Raz do roku wielkie granie...


"...Raz do roku wielkie granie, wielkie granie w pomaganie..."

Każdego roku, w drugą niedzielę stycznia rusza w Polsce i wielu krajach za granicą, finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. I tak już od 28 lat... Niestety od kilku lat, ta wzruszająca akcja spotyka się z ogromnym hejtem, budzą się przeciwnicy Jurka Owsiaka, pojawiają się oczerniające go informacje... Nie chcę jednak pisać na ten temat. Mój stosunek jest bowiem zgoła odmienny od tych mrocznych klimatów, a wiem z doświadczenia, że przeciwników WOŚP nie przekonują moje argumenty. Dla mnie i mojej rodziny dzień finału Orkiestry to wielkie święto. Od kilku lat czekamy niecierpliwie na tę chwilę, gdy z dumą możemy wziąć w ręce odebrane ze sztabu puszki, naklejki z serduszkami, a na szyjach zawiesić kolorowe identyfikatory.
Mieliśmy szczęście, bo przez kilka lat naszego "wośpowego wolontariatu" negatywne reakcje ludzi, z którymi się spotkaliśmy, można policzyć na palcach jednej ręki. A tyle dobra i uśmiechów ile otrzymaliśmy od pozostałych - tego nie da się policzyć.
Dla mnie wspieranie działalności WOŚP ma także wymiar osobisty. Sprzęt zakupiony przez Fundację Jurka Owsiaka uratował bowiem wiele lat temu życie mojego syna - jednego z najmniejszych wcześniaków w Polsce. Z wdzięczności i pragnienia pomocy tym najmniejszych zamierzam grać w tej orkiestrze do końca świata i o jeden dzień dłużej ☺
Siema !

Komentarze

  1. Ola, ja do końca życia będę wdzięczna WOŚP bo dzięki nim moja córka żyje. Urodziła się w 30 tc i życie ratowały hej sprzęty kupione dla szpitala przez WOŚP �� Tak więc grajmy do końca świata i o jeden dzień dłużej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jest i u nas ! Dla mnie to zaszczyt, że mogę "grać w tej Orkiestrze" i co roku bić własne rekordy w wysokości zebranych funduszy ! W tym roku również nam się udało.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czy można zakochać się przez internet ? Agata Przybyłek "Masz wiadomość"

Życie zwykle daje kolejną szansę, tylko musimy sobie pozwolić ją zauważyć i przyjąć...

To powinna być lektura obowiązkowa dla każdej przyszłej mamy... "Serce z kamienia" Katarzyna Misiołek